Uwaga – jest to kopia listu, z 2020, w którym wyjaśniałem to koledze, dlatego jest w pierwszej osobie, dotyczy woj. warmińsko-mazurskiego. W innych województwach droga jest analogiczna, ale inna może być np. ilość sztuk w decyzji, wzrosły też pewnie opłaty, inny może być czas oczekiwania.
Przede wszystkim dobrze jest przeczytać UoBiA (Ustawę o Broni i Amunicji), głównie Art.10. W związku z zapisami ww Art w UoBiA chcesz mieć pozwolenie na broń sportową do celów sportowych i broń sportową do celów kolekcjonerskich.
1) Zapisujesz się do klubu – musi to być jednocześnie klub sportowy (należący do PZSS), jak i kolekcjonerski (mający taki zapis w statucie). Większość klubów sportowych ma w statucie kolekcjonerstwo również.
2) Najpierw patent strzelecki. Po co najmniej miesiącu przynależności do klubu możesz zdawać na patent strzelecki (bezterminowy). Tu dużo różnych informacji o patencie.
Ściągasz ze strony PZSS wniosek o patent strzelecki, drukujesz, idziesz z tym do lekarza sportowego, badanie jest bardzo krótkie, często tylko wywiad. Opłata była 50 zł.
Często lekarza zaprasza organizator egzaminu i wtedy wydaje orzeczenia bezpośrednio przed egzaminem.
Jeżeli egzamin zdajesz w innym klubie niż Twój, to musisz mieć na wniosku potwierdzenie prezesa Twojego klubu, że masz konieczny staż.
Wpłacasz 400 zł za egzamin na konto PZSS (na stronie PZSS jest cennik i nr konta), wydrukowane potwierdzenie przelewu bierzesz na egzamin.
Zdajesz część teoretyczną – tu dużo informacji (m.in. przykładowe pytania).
Jak zdasz, to potem część praktyczną:
– 5 strzałów z pistoletu sportowego, stojąc (można trzymać oburącz), odległość 25m, 4 z 5 trafień muszą mieścić się w kole o średnicy 15cm. To najtrudniejsze.
– 5 strzałów z kbks z przeziernikiem, z 50m, leżąc z podpórką, 4 z 5 trafień muszą mieścić się w kole o średnicy 5cm.
– 5 strzałów ze strzelby, śrutem do celów metalowych, ok. 10 metrów trzeba przewrócić co najmniej cztery. Trafić najłatwiej, ale bardzo istotne jest opanowanie 'manuala’ (bezpiecznego ładowania i rozładowania) 'pompki’.
Na ogół, jak się nie uda, to można od razu podejść do 'poprawkowego’. Część praktyczną na ogół oblewają Ci, którzy zrobią jakiś 'niebezpieczny’ błąd, typu odwrócenie się z bronią, odłożenie załadowanej, niekontrolowany wystrzał. No albo zupełnie nie opanowali celnego strzelania.
Prezes klubu wysyła wnioski o nadanie patentu strzeleckiego.
3) Licencja. Po ok. miesiącu dostajesz z PZSS papierową decyzję o nadaniu patentu. Za plastik się płaci dodatkowo, a do niczego niepotrzebny. Jak dostaniesz wysyłasz wniosek o wydanie licencji + zdjęcie + dowód wpłaty (60 zł), wniosek też musi być podpisany i podstemplowany przez prezesa. Niektórzy prezesi wysyłają zbiorcze od 'nowych’ klubowiczów.
Po ok. miesiącu dostajesz papierową decyzję o licencji i plastik. Potem licencję musisz co roku przedłużać. W tym celu musisz ze dwa, trzy razy w roku wziąć udział w zawodach (czasem wystarczą jedne 'grube’ zawody).
4) Badania na pozwolenie – jak już wyślesz wniosek o licencję to robisz 'prawdziwe’ badania i psychotesty. Wcześniej lepiej nie, bo są ważnie tylko 2 miesiące. Tu przykładowa lista lekarzy i psychologów w War-Maz.
Inne komendy wojewódzkie mają swoje listy. Lekarz z listy robi jakieś podstawowe badania (wywiad, cukier, ciśnienie), skieruje Cię do okulisty i do psychiatry, w sumie ok. 200 zł (pewnie zdrożało), wracasz do niego i daje orzeczenie czy zdatny. W sumie to byłem po 10minut u każdego. Dłużej jest na psychotestach, ze dwie godziny. Też było jakieś 200 zł (też pewnie już więcej).
5) Podanie. Piszesz podanie o wydanie pozwolenia, załączasz te badania, decyzje o patencie, licencji itd., są wzory w internecie np. tu. Możesz od razu załączyć dwa zdjęcia – jedno do pierwszej książeczki posiadacza broni, drugie do 'książeczki dopuszczenia’, jeśli też było w podaniu (to osobna książeczka, w sumie niewiele daje, np. możliwość używania broni 'obiektowej’, jeśli Twój klub taką posiada, ale to tylko dodatkowe 10 zł, więc 'na zaś’ wziąłem). Zanosisz/wysyłasz do WPA (wydział postępowań administracyjnych) komendy wojewódzkiej. W niektórych województwach trzeba zbierać i udokumentować 'starty’ (w zawodach) żeby dostać pozwolenie na więcej sztuk, w warmińsko-mazurskim pozwolenie na 9 sportowych + 30 kolekcjonerskich przechodzą bez przynoszenia startów. Możesz zadzwonić do WPA i spytać.
5a) Jak chcesz przyspieszyć to znajdujesz w sieci numer do dzielnicowego w miejscu zamieszkania (i drugiego w miejscu zameldowania, jeśli inne). Dzwonisz że dostanie z WPA papier, że ma Ci zrobić wywiad, to jak będzie chciał odwiedzić to niech dzwoni (np. żeby nie przyszedł na próżno jak Cię w domu nie będzie). Prawdopodobnie odwiedzi też któregoś sąsiada, czy np. nie urządzasz 'burd pijackich’, itp. Szafy możesz wtedy jeszcze nie mieć. Jak dzielnicowy zapyta – odpowiadasz, że kupisz zgodną z przepisami jak dostaniesz pozytywną decyzję.
6) Pozwolenie. Dostajesz papierową decyzję z WPA (zazwyczaj po ok. 2 miesiącach). Właściwe pozwolenie to właśnie ten papier.
7) Broń. Żeby kupić broń przelewasz 17 zł na konto. Drukujesz potwierdzenie i wniosek o wydanie zaświadczenia do zakupu broni (tak zwanej 'promesy’) i wysyłasz, albo idziesz z tym do WPA. Czasami jak poczekasz to dadzą od ręki, sensownie napisać żeby wysłali pocztą, od razu następną promesę 'na zaś’, jak tylko zużyjesz poprzednią i rejestrujesz nowy zakup. Uwaga – promesa niby jest bezterminowa, ale jest w niej numer dowodu, więc zmienisz dowód to promesa 'przepada’. Promesę dajesz sprzedającemu przy zakupie. Jedna promesa może być na kilka sztuk, jeśli kupujesz kilka na raz, od tego samego sprzedawcy. Potem masz 5 dni na zarejestrowanie.
Z bronią niezarejestrowaną możesz chodzić na strzelnicę, tylko nie możesz kupić amunicji i musisz mieć przy sobie umowę/fakturę. Możesz kupić amunicję razem z bronią na promesę. Możesz zostawić wniosek i opłatę na pierwszą promesę (czy kilka promes) razem z podaniem, żeby wypisali od razu jak będzie decyzja.
Promesę WPA wydaje zgodnie z decyzją, czyli np. jak masz decyzje na 10 szt. broni sportowej (bez 'podziału’), to piszesz żeby dali promesę na 'broń sportową do celów sportowych’, bez podawania kalibru, rodzaju. W niektórych innych WPA wymagają podań 'z podziałem’ i dają np. decyzję na dwa pistolety centralnego zapłonu + jeden bocznego + dwa karabiny centralnego… i wtedy musisz pisać konkretnie np. że chcesz promesę na pistolet bocznego zapłonu.
Przy rejestrowaniu pierwszej sztuki bierzesz zdjęcie (chyba że dałeś z podaniem) i wydają Ci książeczkę posiadacza broni, potem tylko zanosisz (albo wysyłasz) książeczkę żeby dopisali. Miejsca jest tyko na dziesięć sztuk, więc do rejestracji jedenastej znowu ze zdjęciem do nowej książeczki itd. Do rejestracji nie ma sensu brać broni, wystarczy faktura, albo umowa kupna-sprzedaży. Ja czasem robię zdjęcie numerów, np. jak są w cyrylicy, żeby gość spojrzał czy coś nie namieszałem, bo np. mosin miał nabite na zamku 'YK…’ i tak było w umowie, a w WPA wyjaśnił mi, że cyrylicę transliteruje się na polski, prawidłowo jest 'UK…’ i tak wpisał do papierów.
Potem amunicję kupujesz na książeczkę – możesz kupić i posiadać tylko te kalibry co masz wpisane.
8) Wizyty okresowe – parę miesięcy po pierwszej sztuce WPA na ogół znowu wysyła dzielnicowego, żeby sprawdził czy masz szafę. Potem chyba co parę lat. Zazwyczaj dzielnicowy jest zajęty i tylko spisuje dane z tabliczki znamionowej szafy. Jak dzielnicowy mocna zajęty, to może nie mieć czasu Cię odwiedzić.
Może się też zdarzyć, że ktoś uprzejmie poinformuje WPA, że jest podejrzenie że coś robisz nieprawidłowo, wtedy odwiedzi Cię ktoś z WPA i dokładnie sprawdza numery broni, ogląda amunicję itp.
9) Użyczanie – broń odpowiadającą celom sportowym i łowieckim można użyczać posiadaczom pozwolenia do celów sportowych i łowieckich. Jak się ma tylko 'kolekcjonerskie’ to brać w użyczenie nie można (ale posiadaną broń odpowiadającą celom można użyczyć komuś kto ma sportowe/łowieckie).
Czy można użyczać 'na krzyż’ – zdania są podzielone, wg. interpretacji prawnika J.Cieśli tak, czyli np. można użyczyć kbks czy pistolet myśliwemu, mimo że on na łowieckie go kupić nie może. Oczywiście na polowanie go zabrać nie może, ale może np. jechać na zawody, czy poćwiczyć na strzelnicy. Przy czym nie ma znaczenia do jakiego celu broń jest zarejestrowana, tylko jakim celom odpowiada. Np. mosina można zarejestrować do celu sportowego, łowieckiego albo kolekcjonerskiego. Można go użyczyć nawet jak jest zarejestrowany do celu kolekcjonerskiego, bo nadal 'odpowiada celom sportowym’. Pozostaje kwestia 'używania zgodnie z celem do jakiego broń została zarejestrowana’ – tu oczywiście pole do rozmaitych interpretacji.
Do broni którą nam użyczono możemy posiadać amunicję, ale nie możemy kupować jeśli nie mamy swojej broni w tym samym kalibrze. Oczywiście jak oddamy broń, to amunicji już nie możemy mieć (chyba że mamy ten sam kaliber). Za to jak komuś użyczamy swoją, to możemy nadal mieć do niej amunicję, nawet jeśli to nasza jedyna w tym kalibrze.